| |||
ETYKA W BIOTECHNOLOGII - KazusyByły pracownik jako ekspert sądowy - opisRonald Elwell był zatrudniony w General Motors w latach 1959–1989. W tym okresie, od 1971 do 1986 roku pracował w zespole analiz, który badał zachowanie się pojazdów GM w wydarzeniach i sytuacjach, co do których prowadzone było postępowanie sądowe. Elwell specjalizował się w badaniach nad pożarami samochodów uczestniczących w wypadkach drogowych i proponował zmiany w układzie paliwowym mające na celu poprawienie bezpieczeństwa samochodów GM. W okresie swej pracy w zespole analiz wielokrotnie doradzał on prawnikom GM, którzy byli zaangażowani w obronę koncernu w procesach o odpowiedzialność za produkt. W 1987 roku doszło do popsucia się relacji pomiędzy Elwellem a pracodawcą. Strony zawarły porozumienie, w myśl którego Elwell miał być jeszcze przez dwa lata zatrudniony w GM w charakterze konsultanta, a następnie miał odejść na emeryturę. Mimo to, po dwóch latach konflikt pojawił się ponownie. W maju 1991 sąd w Georgii powołał Elwella do złożenia zeznań. Sprawa dotyczyła samochodu GM (typu pickup), w którym, tuż po kolizji, doszło do pożaru. Pracując wcześniej w zespole analiz GM, Elwell, wielokrotnie zaświadczał, że system paliwowy tego samochodu jest bezpieczny i odporny na jego ewentualne kolizje. Na procesie w Georgii natomiast, Elwell zeznał coś zupełnie innego: oświadczył mianowicie, że system paliwowy rozpatrywanego samochodu był gorszy w porównaniu do samochodów innych producentów. Wkrótce po tym wydarzeniu, Elwell pozwał koncern GM do sądu, zarzucając koncernowi jego przedterminowe i bezprawne i zwolnienie. GM zaś nie pozostał dłużny i sam również pozwał Elwella, zarzucając mu naruszenie obowiązków powierniczych poprzez ujawnianie poufnych informacji. W listopadzie 1991 sąd w Michigan, na wniosek GM, zabronił Elwellowi ujawniania jakichkolwiek informacji na temat produktów GM, uzyskanych w okresie zatrudnienia w koncernie. Rok później doszło do porozumienia pomiędzy GM a Elwellem, które zostało zawarte przed sądem w Michigan. Na jego podstawie Elwell otrzymał od GM pewną, nieujawnioną kwotę pieniędzy i zgodził się na stałe przestrzeganie dwóch zakazów: pierwszy z nich był powtórzeniem zakazu przytoczonego wyżej, drugi natomiast zakaz zabraniał mu występowania w roli eksperta lub świadka w jakichkolwiek przyszłych procesach dotyczących samochodów GM. W stosunku do tego ostatniego zakazu uczyniono jeden wyjątek dotyczący, toczącego się nadal, procesu w Georgii, w którym już wcześniej Elwell zeznawał. Wkrótce jednak obie strony, w osobnym ustaleniu, zgodziły się, że Elwell może również składać zeznania, gdy zostanie do tego wezwany przez jakiś inny sąd. W ciągu sześciu kolejnych lat Elwell kilka razy był wzywany i składał zeznania w sprawach przeciwko GM. W 1990 roku na autostradzie w stanie Missouri doszło do wypadku drogowego, w którym uczestniczył wyprodukowany w 1985 roku przez GM Chevrolet S-10 Blazer. W wyniku kolizji silnik samochodu stanął w płomieniach, a kierowca i pasażer ponieśli śmierć. Rok później synowie jednej z ofiar, Kenneth i Steven Baker zaskarżyli GM o odpowiedzialność za śmierć matki. Bakerowie twierdzili, że przyczyną pożaru była wadliwa pompa paliwowa, domagali się przesłuchania Elwella oraz powołania go na świadka w procesie. Tym razem, takiemu krokowi sprzeciwił się zdecydowanie GM, powołując się na zakaz sądu w Michigan. Odpowiadając na zarzut strony oskarżającej, GM utrzymywał, że pompa paliwowa nie była wadliwa i nie była przyczyną pożaru, a śmierć ofiar została spowodowana przez obrażenia, które ponieśli w czasie wypadku. Prowadzący sprawę federalny sąd okręgowy dopuścił do postępowania zeznania Elwella. Ten zaś zeznał, że to właśnie, będący przedmiotem sporu, defekt pompy paliwowej przyczynił się do powstania pożaru. Co więcej, Elwell przywołał, pochodzące z 1973 roku, wewnętrzne memorandum GM dotyczące ryzyka pożaru silnika. Ostatecznie sąd przyznał Bakerom odszkodowanie wynoszące ponad 11 mln dolarów. Sąd apelacyjny odrzucił postanowienie sądu pierwszej instancji, uznając, że ten ostatni nie powinien był dopuścić zeznań Elwella do postępowania. Odwołanie do Sądu Najwyższego przyniosło kolejną zmianę: Sąd ten odrzucił orzeczenie sądu apelacyjnego, uznając, że dopuszczenie zeznań Elwella było zgodne z prawem i odesłał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Kazus opisał Marek Pyka Źródła: |