| |||
ETYKA W BIOTECHNOLOGII - KazusyPlaton i szlachetne kłamstwa w Państwie - opisW Państwie Platon przedstawia wizję idealnej polis. Dialog zaczyna się od próby zdefiniowania tego, czym jest sprawiedliwość. W I księdze Sokrates odrzuca argumenty Trazymacha, który sądzi, że rządzący działają mając na celu wyłącznie realizację swoich interesów. Zwycięstwo filozofa nie przekonuje ani jego rozmówców, ani jego samego. Adejmant prosi więc Sokratesa, by nie tylko pokazał, że sprawiedliwość jest lepsza od niesprawiedliwości, ale „co takiego człowiekowi robi jedna i druga sama przez się, kiedy w kimś zamieszka (…); czemu właściwie jedna jest dobrem, a druga złem” (367e) [1]. Sokrates proponuje, by kwestię tę rozpatrzyć na przedmiocie bardziej uchwytnym, a takim jest państwo. Tym samym stworzona zostaje analogia pomiędzy polis a duszą człowieka. Omawiając warunki, w jakich rodzi się państwo, Sokrates przechodzi do problemu wychowania strażników, którzy mają być dobrze usposobieni w stosunku do obywateli, a wrogo w stosunku do obcych. Jednym z elementów ich kształcenia jest przedstawianie od dzieciństwa odpowiednich mitów. Jedne z nich są prawdziwe, inne fałszywe. W tym kontekście następuje krytyka mitów współczesnych Sokratesowi, a szczególnie ostry atak wymierzony jest w Homera i w Hezjoda. W trzeciej księdze, kiedy ustanowiony zostaje podział mieszkańców państwa na trzy grupy, i dotychczasowi strażnicy zostają pomocnikami, a prawdziwymi strażnikami są rządzący wybierani z klasy pomocników, powraca problem kłamstwa. Sokrates pyta:
Następnie przedstawia dwie opowieści. Należy obywatelom polis wskazać, że ich dotychczasowe wychowanie było jak sen. Tak naprawdę kształtowali się pod ziemią, która – jak matka – wydała ich wtedy, kiedy byli odpowiednio uformowani. To zobowiązuje wszystkich do dbania i bronienia swojej ojczystej ziemi jako matki karmicielki. Ponieważ wszyscy obywatele pochodzą niejako od jednej matki, powinni odnosić się do siebie nawzajem jak do braci, a wspólny interes powinien być przedmiotem ich zainteresowania. Druga opowieść nawiązuje do Hezjoda. Bóg, formując ludzi, wmieszał w nich jeden z czterech metali: złoto, srebro, żelazo i brąz. Tym mieszankom odpowiada hierarchia w państwie. Ludzie o pierwiastku ze złota nadają się na rządzących, srebrni są pomocnikami, a żelazo i brąz noszą w sobie rzemieślnicy i rolnicy, czyli najniższa klasa. Jeśli zdarzy się tak, że pośród ludzi z danym pierwiastkiem urodzi się dziecko z inną domieszką, to zostanie przeniesione do wyższej lub do niższej klasy zgodnie z obecnym pierwiastkiem. Opowieść ta będzie przedstawiana przez rządzących kolejnym pokoleniom obywateli. W literaturze przedmiotu opisany tu fałsz nazywany jest szlachetnym kłamstwem. Opracował Tomasz Kuniński [1] Wszystkie cytaty pochodzą z tłumaczenia W. Witwickiego. literatura: |