POLSKI  ENGLISH

BIOETYKA / WPROWADZENIE - Kazusy
>Prokreacja>Krzywda prenatalna

Sprawa Maurice przeciwko Francji - opis

komentarz

Małżeństwu Sylvii i Didiera Maurice w 1990 urodziło się pierwsze dziecko [1]. Zdiagnozowano u niego rdzeniowy zanik mięśni typu 1 (SMA). Jest to choroba genetyczna prowadząca do postępującego niedowładu i zaniku mięśni. W łagodnej postaci schorzenia pacjenci przeżywają powyżej 5 lat [2].

W 1992 roku pani Maurice zaszła ponownie w ciążę. Badania prenatalne wykonane w Uniwersyteckim Szpitalu w Nancy wskazywały na ryzyko obciążenia płodu tą samą genetyczną chorobą. W tej sytuacji małżonkowie zdecydowali się na aborcję.

Trzeci raz Sylvia Maurice zaszła w ciążę w 1997 roku i podobnie jak poprzednio poddała się badaniom prenatalnym. Diagnostykę wykonano w Briey General Hospital, a materiał wysłano do specjalistycznego laboratorium Necker Chlidren’s Hospital Group działającego w ramach Assistance Publique-H?pitaux de Paris – sieci publicznych szpitali Paryża, jednej z największych na świecie tego typu instytucji opieki zdrowotnej (dalej AP-HP).

W czerwcu 1997 Briey General Hospital powołując się na wyniki badań laboratoryjnych, zapewnił rodziców, że płód jest zdrowy i nie cierpi na SMA.

25 września 1997 roku urodziła się dziewczynka, w aktach sądowych oznaczania literą C. Po upływie niecałych dwu lat można było stwierdzić widoczne objawy rdzeniowego zaniku mięśni. 22 lipca 1999 roku w raporcie kierownika laboratorium Necker Chlidren’s Hospital Group przyznano się do błędu diagnostycznego. Jego przyczyną była zamiana materiału pobranego do badań. W jej rezultacie wyniki zdrowego płodu zostały błędnie przypisane dziecku państwa Maurice.

Dziewczynka wykazywała poważne zaburzenia funkcji: dziecko nie potrafiło samodzielnie wstawać i chodzić – przemieszczała się na elektrycznym wózku; męczył ją każdy wysiłek. W nocy wymagała pomocy przy zmianie pozycji – czynności niezbędnej dla zapobieżenia uduszeniu się. Nie mogła być przyjęta do szkoły z powodu braku odpowiedniego wyposażenia placówki. Pogarszanie się wydolności oddechowych i motorycznych będzie się zapewne nasilało z upływem czasu. Niewykluczone, ze towarzyszyć mu będą deformacje ortopedyczne.

Państwo Maurice wystąpili na drogę sądową przeciwko AP-HP, z żądaniem rekompensaty za krzywdy i szkody poniesione w związku z niepełnosprawnością dziecka C. W skardze posiłkowali się opiniami powołanych przez siebie ekspertów. Według niej, laboratorium AP-HP nie może być obwiniane o niedołożenie należytej staranności, ponieważ techniki zastosowane podczas badań „były zgodne ze znanymi naukowymi faktami”. Natomiast „niedbałość pojawiała się w organizacji usługi, skutkującej pomieszaniem wyników pomiędzy dwiema rodzinami testowanymi w tym samym czasie” (par. 21).

W drugiej ze skarg złożonej w paryskim Sądzie Administracyjnym aplikanci domagali się od szpitala zaliczki na poczet odszkodowania w wysokości 594.551 euro. Sędziowie nakazali wypłacić AP-HP 152.449 euro (par. 22).

AP-HP w apelacji odwołał się do faktu skażenia próbki do badań krwią matki. Stwierdził, że nawet gdyby nie pomieszano materiału do diagnozy – co istotnie jest niedbałością w organizacji i działaniu publicznego świadczeniodawcy – to i tak państwo Maurice nie uzyskaliby wiarygodnej informacji o rzeczywistej kondycji zdrowotnej płodu. Ponadto, jedynym negatywnym następstwem błędu pomieszania próbek było pozbawienie skarżących informacji przydatnej do ułatwienia decyzji o terminacji ciąży (par. 23).

W orzeczeniu z 13 czerwca 2002 Apelacyjny Sąd Administracyjny zredukował zaliczkę do 15.243 euro. W uzasadnieniu redukcji Sąd powołał się na art. 1 paragraf I i II Ustawy o prawach pacjenta i jakości systemu opieki zdrowotnej z dnia 4 marca 2002 (tzw. prawa Kouchnera – od nazwiska jej inicjatora, ówczesnego ministra zdrowia Bernarda Kouchnera). Stanowi on:

„I. Nikt nie może twierdzić, że doznał szkody przez sam fakt urodzenia.

Osoba urodzona z upośledzeniem związanym z medyczną niestarannością może uzyskać rekompensatę, jeśli czyn niedbały bezpośrednio spowodował upośledzenie, powiększył je lub uniemożliwił podjęcie kroków łagodzących niepełnosprawność.

Gdy ustanowiona jest odpowiedzialność pracowników opieki zdrowotnej lub zakładów opieki w stosunku do rodziców dzieci urodzonych z niepełnosprawnością niewykrytą w okresie ciąży z powodu rażącej niestaranności (faute caractérisée), wówczas rodzice mogą żądać rekompensaty jedynie za ich szkodę. Szkoda ta nie może obejmować szczególnych ciężarów pojawiających się podczas życia dziecka w wyniku upośledzenia. Rekompensata za nie jest sprawą społecznej solidarności.

Przepisy paragrafu I powinny być stosowane w toczących się postępowaniach, z wyjątkiem tych, w których zostały podjęte nieodwołalne decyzje na podstawie zasady kompensacji.

II. Każda osoba upośledzona powinna być upoważniona, bez względu na przyczynę upośledzenia, do solidarności krajowej społeczności, jako całości” (par. 50).

Paragraf I. przewiduje rekompensatę za szkody poniesione przez rodziców z wyłączeniem tych „specjalnych „ciężarów pojawiających w trakcie życia dziecka, które spowodowane są jego niepełnosprawnością”. Ich kompensacja jest sprawą społecznej solidarności. Zważywszy zaś, że SMA nie jest bezpośrednią konsekwencją wspomnianego już zaniedbania, to w świetle przywołanego przepisu AP-HP jest zobowiązany do wypłaty rodzicom C. tymczasowego zadośćuczynienia za szkody niemajątkowe w ustalonej, zredukowanej wysokości (par 24).

Conseil d’Etat (francuski odpowiednik polskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego) w opinii wydanej 6 grudnia 2002 następująco skomentował przytoczony wyżej przepis: „Przedmiotem art. 1 ustawy z 4 marca 2002 jest ustanowienie nowego systemu rekompensaty za szkodę doznaną przez dzieci urodzone z upośledzeniami oraz dla ich rodziców, różnego od systemu wyłonionego z orzecznictwa sądów administracyjnych i powszechnych. Nowy system przewiduje kompensację, orzekaną jedynie na drodze sądowej, za szkodę bezpośrednio wyrządzoną rodzicom dziecka urodzonego z niepełnosprawnością, niewykrytą w czasie ciąży z powodu rażącego niedołożenia staranności. Uniemożliwia on otrzymanie przez dzieci urodzone z niepełnosprawnością niewykrytą w czasie ciąży z powodu medycznej niedbałości od osoby odpowiedzialnej za niedołożenie właściwej staranności, rekompensaty za szkodę w postaci szczególnych ciężarów nakładanych niepełnosprawnością przez całość ich życia, podczas gdy poprzednio taką kompensację umożliwiało orzecznictwo sądów powszechnych. Nowy system również uniemożliwia rodzicom uzyskanie od osób odpowiedzialnych za niedołożenie należytej staranności rekompensaty za szkodę w postaci szczególnych ciężarów nakładanych niepełnosprawnością przez całość życia ich dzieci podczas, gdy taką rekompensatę uprzednio umożliwiało orzecznictwo sądów administracyjnych.[…]”.

Nowy system został ustanowiony przez Parlament poprzez odwołanie się do interesu ogólnego uwzględniającego aspekty etyczne, właściwą organizację świadczeń zdrowotnych i równe traktowanie wszystkich osób upośledzonych; nie jest on niespójny z wymogami art. 6 par. 1 Konwencji [o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności], jej art. 5, 8, 13, oraz z art. 1 Protokołu nr 1, lub z jego art. 14 oraz z ar. 14 i 26 Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych” (par. 52).

Po wyczerpaniu krajowej drogi sądowej państwo Maurice złożyli skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka; Izba zrzekła się sprawy na rzecz Izby Wielkiej Trybunału 19 października 2004.

Aplikanci podnosili w skardze, że art.1 ustawy z 4 marca 2002 narusza ich prawo do poszanowania swego mienia, co jest sprzeczne z art. 1 Protokołu dodatkowego do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności („Każda osoba fizyczna i prawna ma prawo do poszanowania swego mienia. Nikt nie może być pozbawiony swojej własności, chyba że w interesie publicznym i na warunkach przewidzianych przez ustawę oraz zgodnie z podstawowymi zasadami prawa międzynarodowego.

Powyższe postanowienia nie będą jednak w żaden sposób naruszać prawa Państwa do wydawania takich ustaw, jakie uzna za konieczne dla uregulowania sposobu korzystania z własności zgodnie z interesem powszechnym lub w celu zapewnienia uiszczania podatków bądź innych należności lub kar pieniężnych.”) [3].

Trybunał rozważył na wstępie, czy w przedmiotowej sprawie można mówić o „własności” w rozumieniu art. 1 Protokołu.

Rodzice C. argumentowali, że „własność” nie tyle odnosi się do ich „mienia”, lecz że – w świetle orzecznictwa poprzedzającego prawo Kouchnera – mieli oni „uzasadnione oczekiwanie” uzyskania pełnej rekompensaty za szkodę, jakiej doznali w związku z niepełnosprawnością córki (par. 61).

W opinii Trybunału aplikanci przed ustanowieniem skarżonego prawa mogli żywić uzasadnione oczekiwanie, że ich skarga będzie rozpatrywana zgodnie z powszechnym prawem regulującym odpowiedzialność za niedołożenie należytej staranności. Stąd „własność” w rozumieniu art. 1 Protokołu ma zastosowanie w rozpatrywanej sprawie (par. 70).

Następnie Wielka Izba przystąpiła do rozpatrzenia zgodności skargi z tym przepisem.

Państwo Maurice twierdzili, że uchwalenie ustawy z 4 marca 2002 spowodowało nieuprawnioną ingerencję w ich prawo do poszanowania własności. Uzasadniając swoje stanowisko utrzymywali, że wynik zestawienia wymagań ogólnego interesu (przywołanych w cytowanej wyżej opinii Conseil d’Etat) i wymogu ochrony ich podstawowych praw, nie równoważy legitymizowania naruszenia prawa do poszanowania własności, ponieważ skutkiem skarżonych przepisów było ograniczenie roszczenia aplikantów bez efektywnej rekompensaty. Akcentowali „ogromny i nieproporcjonalny” wpływ bezpośredniego zastosowania art. 1 prawa Kouchnera do toczących się spraw. Zauważyli, że przepis ten opiera pomoc dla osób niepełnosprawnych na narodowej solidarności, które to oparcie uznali za „nieadekwatne, mgliste i nieprecyzyjne” (par. 71-73).

Sędziowie Trybunału odnotowali, że o ile kwestionowane prawo odnosi się do postępowań sądowych wszczętych przed 7 marca 2002 i trwających do tej daty, o tyle ingerencja spowodowana nim równa się ograniczeniu własności w znaczeniu drugiego zdania art. 1 Protokołu („Nikt nie może być pozbawiony swojej własności, chyba że w interesie publicznym i na warunkach przewidzianych przez ustawę oraz zgodnie z podstawowymi zasadami prawa międzynarodowego.”). Należy zatem zbadać, czy zaskarżona ingerencja była usprawiedliwiona tym przepisem (par. 80).

Sąd w tej kwestii orzekł, jak następuje:

a. żadna ze stron nie podważała, że ingerencja była „przewidziana przez ustawę” (par. 81).

b. Sędziowie nie mieli powodu wątpić, że determinacja francuskiego parlamentu, zmierzającego do zakończenia dotychczasowego orzecznictwa i zmiany prawnego umocowania odpowiedzialności pracowników systemu opieki zdrowotnej, była motywowana interesem publicznym (= ogólnym), nawet jeśli ceną tych przemian było zastosowanie nowych regulacji do toczących się spraw. Natomiast inną rzeczą – w ocenie Sądu – jest ustalenie, czy cel, jakim jest interes publiczny, ma wystarczającą „wagę”, aby uczynić proporcjonalną ingerencję w prawo do własności (patrz punkt d. Opisu). Przedstawiciel rządu argumentował, że powodem uchwalenia art. 1 prawa Kouchnera były przesłanki interesu ogólnego trojakiego rodzaju: kwestie etyczne, w szczególności „potrzeba legislacji fundamentalnego wyboru społeczeństwa, sprawiedliwość i właściwa organizacja świadczeń zdrowotnych” (par. 85).

c. Art. 1 ustawy z 4 marca unieważniał „jedynie i wprost, z retrospektywnym skutkiem, jedną z istotnych grup szkód wiążących się z bardzo dużymi sumami”, których na podstawie orzecznictwa poprzedzającego prawo Kouchnera można było dochodzić od szpitala ponoszącego prawną odpowiedzialność za szkodę. Odnosiło się to „do rodziców tych dzieci, u których niepełnosprawność nie była wykryta przed narodzinami tak, jak to miało miejsce w przypadku powodów”. Stąd „francuskie prawo ograniczyło istniejące ‘aktywa’, które aplikanci poprzednio mieli, mianowicie uznane roszczenie pokrycia szkód, co do którego mogli w sposób uprawniony oczekiwać, że będzie określone zgodnie z orzecznictwem najwyższych sądów w kraju” (par. 90).

d. Trybunał nie przyjął argumentu przedstawiciela francuskiego rządu o zachowaniu zasady proporcjonalności między nowym przepisem a poprzedzającym go orzecznictwem, w kwestii wielkości rekompensaty. Stwierdził, że ograniczona suma odszkodowania otrzymywanego w ramach narodowej solidarności i otaczająca ją niepewność, będąca rezultatem wprowadzenia kolejnej regulacji, z interesującego Trybunał obszaru, mianowicie Ustawy o równych prawach i możliwościach, uczestnictwie [w życiu] i obywatelstwie osób niepełnosprawnych z 11 lutego 2005, prowadzi do odrzucenia przywołanego argumentu rządu. Ustawa ta wprawdzie rozszerzyła prawo do rekompensaty, tworząc tzw. świadczenia wyrównawcze z tytułu niepełnosprawności, jednakże ani „suma, która mogłaby zostać wypłacona powodom pod jej rządami, ani data jej obowiązywania w stosunku do niepełnosprawnych dzieci nie są definitywnie ustalone” (par. 91).

e. Tak „radykalna” ingerencja w prawa państwa Maurice naruszyła sprawiedliwą równowagę, jaka powinna być utrzymana „między wymaganiami ogólnego interesu, z jednej strony, a z drugiej – ochroną prawa do poszanowania mienia innych osób” (par. 93).

Stąd też biorąc pod uwagę, że w czasie wprowadzenia prawa Kouchnera proces powodów wciąż trwał, Trybunał orzekł, że jego rozstrzygnięcie przed francuskimi sądami łamie art. 1 Protokołu (par. 94).

Po rozpatrzeniu tego zagadnienia Wielka Izba przystąpiła do sprawdzenia zasadności podniesionego w skardze państwa Maurice naruszenia art. 14 Konwencji w połączeniu z art. 1 Protokołu. Aplikanci twierdzili, że regulacja z 4 marca 2002 ustanawiając specyficzny system odpowiedzialności prawnej, wytworzyła jednocześnie niedającą się usprawiedliwić nierówność postępowania w stosunku do rodziców dzieci, u których niepełnosprawność z powodu niedołożenia należytej staranności nie została wykryta przed porodem, w porównaniu z traktowaniem rodziców potomstwa upośledzonego z przyczyny innych form niedbałości, do których przepisy zwykłego prawa nadal mają zastosowanie (par. 95).

Przywołany art. 14 zakazuje dyskryminacji, stanowiąc: „Korzystanie z praw i wolności wymienionych w niniejszej Konwencji powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów jak płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie bądź z jakichkolwiek innych przyczyn” [4].

W tej kwestii Trybunał orzekł, że w związku ze stwierdzoną przez jego członków nieuprawnioną ingerencją w prawo aplikantów do poszanowania własności spowodowaną ustawą z 4 marca 2002 roku, nie jest niezbędne zbadanie tej części skargi (par. 100).

W kolejności Wielka Izba zanalizowała domniemane naruszenie art. 1 Konwencji. Nakłada on na państwa-strony obowiązek przestrzegania praw człowieka („Wysokie Układające się Strony zapewniają każdemu człowiekowi, podlegającemu ich jurysdykcji, prawa i wolności określone w Rozdziale I niniejszej Konwencji.”).

Państwo Maurice odwołując się do cytowanego przepisu twierdzili, że inkryminowana ustawa bezzwłocznie zastosowana do toczących się procesów, jak to miało miejsce w ich przypadku, łamie ich prawo do sprawiedliwego procesu (par. 101). Sąd również w tym punkcie aplikacji nie uznał za konieczne osobne zbadanie skargi powodów na naruszenie art. 1 Konwencji. Uzasadnienie stanowiska było takie samo jak w odniesieniu do domniemanego naruszenia art. 14 Konwencji (par. 104).

Rodzice dziecka C. podnosili, że bezzwłoczne zastosowanie prawa Kouchnera do toczących się procesów pozbawia ich skutecznego środka odwoławczego, ponieważ uniemożliwia otrzymanie rekompensaty od osób odpowiedzialnych za szczególne obciążenia wynikające z niepełnosprawności dziewczynki. Tym samym ustawa z 4 marca narusza art. 13 Konwencji (par. 105). Wspomniany przepis mówi o prawie do takiego środka („Każdy, kogo prawa i wolności zawarte w niniejszej Konwencji zostały naruszone, ma prawo do skutecznego środka odwoławczego do właściwego organu państwowego także wówczas, gdy naruszenia dokonały osoby wykonujące swoje funkcje urzędowe.”).

Trybunał korzystając z poprzednich orzeczeń stwierdził, że art. 13 Konwencji nie może być interpretowany jako przepis gwarantujący obywatelom środki odwoławcze wbrew narodowemu ustawodawstwu. Jak uznali sędziowie w sprawie Christine Goodwin v. the United Kingdom (par. 113), takie rozumienie przepisu byłoby żądaniem od Państw Stron wbudowania Konwencji w ich systemy prawne [5]. Stąd Wielka Izba nie znalazła naruszenia art. 13 także i w rozpatrywanym kazusie (par. 108).

Następnie przystąpiono do zbadania domniemanego naruszenia art. 8 Konwencji i art. 14 w związku z art. 8. Przepis ten stanowi, że „1. Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji.

2. Niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie z uwagi na bezpieczeństwo państwowe, bezpieczeństwo publiczne lub dobrobyt gospodarczy kraju, ochronę porządku i zapobieganie przestępstwom, ochronę zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności osób”.

Sylvia i Didier Maurice utrzymywali, że prawne regulacje wprowadzone Ustawą z 4 marca 2002 powodują arbitralną ingerencję państwa w ich prywatne i rodzinne życie przez to, iż nie pozwalają im zaspokoić potrzeb dziecka. Państwo nie wywiązuje się również ze swojego obowiązku ochrony interesów rodziny (par. 109).

W szczególności aplikanci argumentowali, że Ustawa, ingerując w prawo do normalnego życia rodzinnego, nie spełnia żadnego z następujących warunków uzasadniających zgodność takiej ingerencji z wymogami Konwencji:

Warunek pierwszy – ingerencja musi obejmować przypadki przewidziane przez prawo. W przeciwieństwie do orzecznictwa poprzedzającego tę regulację, odesłanie w prawie Kouchnera do narodowej solidarności nie jest ani jasne, ani precyzyjne, co stanowi naruszenie tego wymogu.

Warunek drugi – ingerencja musi być niezbędna dla osiągnięcia celów koniecznych w demokratycznym państwie; w rozpatrywanej sprawie chodzi przede wszystkim o cele związane z ochroną zdrowia. Rodzice dziecka C. wskazywali, że oczekiwania wiązane z poprawą organizacji świadczeń zdrowotnych, do jakiej miałoby doprowadzić wdrożenie prawa Kouchnera, przede wszystkim dzięki uniknięciu podwyższenia stawki ubezpieczeniowej lekarzy i instytucji zdrowotnych, nie mogą sankcjonować uzyskanego przez nich zwolnienia od odpowiedzialności za niedochowanie należytej staranności. Cel ten nie może zwalniać państwa od wypełniania przez niego pozytywnego obowiązku ochrony interesów rodziny. A tak się właśnie dzieje. Pozbawiając dziecko C. i rodziców środka odwoławczego, dzięki któremu mogliby uzyskać rekompensatę za szkody wynikające ze specjalnych obciążeń spowodowanych jego niepełnosprawnością, legislatura uniemożliwia praktyczną i skuteczną egzekucję uprawnienia obywateli gwarantowanego wymogami Konwencji (par. 110).

Trybunał rozpatrywanie tej części skargi rozpoczął od przywołania „ogólnych zasad” kierujących stosowaniem art. 8 Konwencji. Sędziowie przypomnieli, że:

a. analizowany przepis chroniąc jednostki przed arbitralną ingerencją ze strony władz publicznych, nakłada na władze nie tylko negatywne obowiązki wstrzymywania się przed taką ingerencją. Oprócz nich formułowane są dodatkowo powinności pozytywne, nieodłączne dla efektywnego poszanowania rodzinnego życia. Oba te rodzaje powinności nie zawsze dają się rozgraniczyć i precyzyjne zdefiniować. Jednakże zasady ich stosowania są podobne dla każdego obowiązku. Nakazują sprawiedliwie równoważyć konkurencyjne interesy jednostki i społeczeństwa jako całości. W ich równoważeniu państwa cieszą się „pewnym marginesem swobody”. Nawet w stosunku do pozytywnych obowiązków będących konsekwencją 1 paragrafu art. 8, równoważenie „celów wspomnianych w drugim paragrafie może mieć pewne znaczenie” (par. 114).

b. Państwa „cieszą się szerokim marginesem swobody” w określaniu sposobu uwzględniania potrzeb i zasobów społeczeństwa i jednostki, zgodnego z nakładanym Konwencją szacunkiem dla życia rodzinnego. Sankcją dla tej swobody jest wspomniana mała precyzja w definiowaniu pojęcia „życie rodzinne” (par 115).

c. Konwencja ma „fundamentalnie pomocniczą (subsydiarną) rolę”. Władze narodowe mają „bezpośrednią demokratyczną legitymizację i są – jak Sędziowie podnosili przy wielu okazjach – w porównaniu z międzynarodowym Trybunałem, co do zasady, właściwiej umiejscowione, by trafniej oceniać lokalne potrzeby i warunki” (par. 117).

Stosując wymienione zasady do przypadku małżeństwa Maurice, Sąd stwierdził co następuje:

a. nie jest konieczne ustalenie, czy w obecnej sprawie ma zastosowanie art. 8 Konwencji. Trybunał uznał bowiem, że sytuacja, na którą skarżyli się aplikanci, nie tworzy okoliczności łamiących ten przepis (par. 120).

b. Uchwalenie prawa Kouchnera poprzedziła „burzliwa ogólnonarodowa debata” będąca następstwem orzeczenia Sądu Kasacyjnego w sprawie Nicolasa Perruche z dnia 17 listopada 2000: Na początku ciąży kobieta zachorowała na różyczkę. Obawiając się prawdopodobnego uszkodzenia płodu przez chorobę, poddała się testom pozwalającym stwierdzić odporność na to schorzenie. W przypadku ujemnego wyniku pacjentka zdecydowana była usunąć ciążę. Z powodu niedochowania należytej staranności zarówno ze strony jej lekarza jak i laboratorium, została mylnie poinformowania o odporności na różyczkę. Urodziła dziecko dotknięte „ciężkimi” wadami spowodowanymi zakażeniem wewnątrzmacicznym.

Sąd Kasacyjny w sprawie Perruche orzekł: „Ponieważ niedbałość ze strony laboratorium i lekarza w wykonaniu świadczenia zakontraktowanego przez panią X uniemożliwiła jej usunięcie ciąży, zapobiegające narodzinom niepełnosprawnego dziecka, to może ono żądać rekompensaty za szkodę wynikłą z tego upośledzenia i spowodowaną stwierdzoną niedbałością”. Tym samym Sąd uznał, że dziecko urodzone z upośledzeniem może żądać odszkodowania za krzywdę będącą skutkiem niepełnosprawności (par. 44).

Wspomniana ogólnonarodowa debata dotyczyła zatem możliwości uznania życia ludzkiego jako szkody. Przywołane orzeczenie oznaczało w istocie, że człowiek upośledzony nie powinien się urodzić. Dyskusja będąca jego następstwem ujawniła „znaczne zróżnicowanie opinii francuskiego społeczeństwa w tej kwestii”. Parlament po wielu konsultacjach zadecydował, niejako w odpowiedzi na tę dyskusję, o ustanowieniu nowego systemu rekompensat za szkody ponoszone przez dzieci urodzone z upośledzeniami oraz dla ich rodziców, różnego od tego, który był rezultatem dotychczasowego orzecznictwa administracyjnych i cywilnych sądów.

Izba Wielka przypomniała, że francuski ustawodawca oparł swoją decyzję na podstawie ogólnego interesu i że ważność tej podstawy nie została zakwestionowana przez Trybunał. Sędziowie stwierdzili, że nie mają powodów, aby wątpić, że parlamentarne działania prowadzące do przerwania linii orzeczeń w kwestii lekarskiej odpowiedzialności były determinowane publicznym interesem i to nawet wówczas, gdy nowe prawo miałoby być zastosowane do toczących się procesów (par. 85). Podkreślili, że decyzja parlamentu „była zgodna, co najmniej z jednym z celów wymienionych w par. 2 artykułu 8 Konwencji, mianowicie ochroną zdrowia i moralności” (par. 121).

Francuska legislatura – kontynuował Trybunał – opierając opiekę nad mogącymi się urodzić upośledzonymi dziećmi na narodowej solidarności przyjęła, że lepiej rozwiązać ten problem drogą ustawodawstwa precyzującego warunki uzyskania rekompensaty za niepełnosprawność, niż pozostawiać sądom jej orzekanie z zastosowaniem ogólnego prawa. Sąd zastrzegł się, że „z pewnością” nie jest jego zadaniem wyręczanie krajowych władz w ocenie zasadności wprowadzenia takiego systemu bądź w określaniu najlepszego rozwiązania w tym społecznie skomplikowanym obszarze. Sędziowie podkreślili, że to jest właśnie ten teren, w którym Państwa Strony mogą korzystać z „szerokiego marginesu swobody” (par. 123).

W konsekwencji przywołanych opinii Wielka Izba nie znalazła „poważnych powodów”, aby stwierdzić, że sposób rozwiązania problemu rekompensat przez francuską legislaturę oraz środki przyjęte do osiągania tego celu pozostają w sprzeczności z art. 8 Konwencji zarówno w jego pozytywnym, jak i negatywnych aspekcie. „Nie można zasadnie twierdzić, że francuski parlament, podejmując decyzje o reorganizacji we Francji systemu rekompensat z powodu niepełnosprawności, przekroczył szeroki margines swobody, jaki miał w tej kwestii lub zaburzył sprawiedliwą równowagę, która powinna być utrzymana” (par. 124). Nie ma więc naruszenia art. 8 Konwencji (par. 125).

Uwzględniając przedstawione argumenty Wielka Izba orzekła (między innymi):

a. jednogłośnie naruszenie art. 1 Protokołu nr 1;

b. dwunastoma głosami do pięciu, zbędność oddzielnego zbadania skargi na okoliczność art. 6 par. 1 Konwencji (Prawo do rzetelnego procesu sądowego: art. „1 Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej […]”);

c. jednogłośnie brak naruszenia art. 13 Konwencji;

d. jednogłośnie, że nie było naruszenia art. 8 Konwencji, nawet przy założeniu, iż przepis ten miałby zastosowanie w rozpatrywanej sprawie;

e. jednogłośnie, że część skargi odwołująca się do art. 14 w związku z art. 8 wychodzi poza zakres analiz Sądu;

f. jednogłośnie, że państwo francuskie ma zapłacić aplikantom w ciągu trzech miesięcy 21.000 euro tytułem kosztów i wydatków poniesionych przez nich z powodu procesów przed krajowymi sądami i Trybunałem.

Do orzeczenia zgłoszono częściowo odmienną opinię 4 sędziów i oddzielne zdanie jednego członka Trybunału.

Autorzy opinii wyszli od stwierdzenia, że art. 6 Konwencji i art. 1 Protokołu odzwierciedlają „dwie oddzielne i różne wartości mające fundamentalne znaczenie”, mianowicie prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrywania sprawy każdego obywatela (Konwencja) z jednej strony, i z drugiej – prawo do poszanowania mienia (Protokół). Chociaż fakty przedstawiane przez aplikantów i obejmowane przez te dwa przepisy były takie same, to problemy z nich wynikające i odnoszące się do nich regulacje pozostawały odmienne. Z tego powodu nie mogli się zgodzić z punktem b. końcowego orzeczenia większości (par. 1).

Nie kwestionując wagi interesu ogólnego jako motywu wprowadzenia prawa Kouchnera, stawiali jednak pytanie, czy odwołanie się do powodów interesem tym sankcjonowanych „było, indywidualnie i kolektywnie, dostatecznie przekonujące, aby usprawiedliwić legislaturę rozszerzającą jego stosowanie do toczących się procesów” – i odpowiadali na nie przecząco (par. 6). Dlatego, konkludowali sędziowie, zastosowanie Ustawy z 4 marca 2004 do sprawy państwa Maurice w świetle art. 6 par. 1 Konwencji narusza sformułowane w niej prawa aplikantów (par. 7).

W oddzielnej opinii sędzia Giovanni Bonello:

a. zgodził się ze zdaniem mniejszości wskazującej na naruszenie w rozpatrywanej sprawie art. 6 par. 1 i art. 1 Protokołu.

b. Podzielił powody, dla których Trybunał orzekł o naruszeniu art. 1 Protokołu.

c. Dodał nowe argumenty przemawiające jego zdaniem za „podwójnym złamaniem” obu tych przepisów.

Ustawa z 4 marca 2002 zaowocowała dwiema konsekwencjami „jednako nie dającymi się zaakceptować”. Po pierwsze ingerowała, w „sposób manipulacyjny” w rezultaty toczących się procesów, z „wysoce negatywnymi skutkami dla praw aplikantów przewidzianych w Konwencji. Po drugie, spowodowała „narodziny nowej, uprzywilejowanej, immunizowanej przeciw karze klasy lekarzy” (par. 3).

Prawo Kouchnera „w sposób apodyktyczny” (peremptorily) wprowadziło nowelizację wyłączającą pewnych profesjonalistów lub instytucje systemu opieki zdrowotnej z odpowiedzialności za konsekwencje „udowodnionych medycznych błędów. Wszyscy inni praktycy oraz instytucje były poprzednio i są nadal w pełni odpowiedzialne za moralne i materialne szkody wynikające z ich niedociągnięć. Profesjonaliści i instytucje, które nie dopełniały spoczywającej na nich funkcji wykrycia niepełnosprawności u płodu przed urodzeniem, są obecnie nagradzane blankietowym zwolnieniem od odpowiedzialności prawnej za materialne szkody wynikłe z ich niedbałości” (par. 4). Ustawa z 4 marca 2002 chroni tę wydzieloną grupę beneficjentów w „niezwykle uprzywilejowanej warowni całkowicie odpornej na oskarżenia w sprawach materialnych szkód” (par. 6).

Istnieją pewne immunitety, jak dyplomatyczny, sędziowski czy parlamentarny. Są one rezultatem historycznych imperatywów i konieczności związanych z działalnością w tych obszarach (par. 8). Jednak „wciśnięcie nowego immunitetu u początku dwudziestego pierwszego wieku, przykrojonego dla wygody jednej ręcznie wybranej grupy, ręcznie wybranej profesji jest[…] najefektywniejszą drogą prowadzącą do kłopotliwych naruszeń praw Konwencji” (par. 9).

Kazus opisał Kazimierz Szewczyk

Przypisy

[1] European Court of Human Rights, Case of Maurice v. France, application no. 11810/03, Strasbourg 6 October 2005;
http://hudoc.echr.coe.int/sites/eng/pages/search.aspx?i=001-75903

[2] T. Mazurczak i współpracownicy, Zastosowanie technik biologii molekularnej w diagnostyce dziecięcego zaniku mięśni (SMA), Instytut Matki i Dziecka, Zakład Diagnostyki Genetycznej, Warszawa 2003;
http://www.ibb.waw.pl/~ptgc/download/sma.pdf

[3] Protokół dodatkowy do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, Paryż 20 marca 1952;
http://www.echr.coe.int/NR/rdonlyres/7B5C268E-CEB3-49A5-865F-06286BDB0941/0/Polish.pdf

[4] Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, Kancelaria Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Strasburg 2010;
http://www.echr.coe.int/NR/rdonlyres/7B5C268E-CEB3-49A5-865F-06286BDB0941/0/Polish.pdf

[5] European Court of Human Rights, Case Christine Goodwin v. the United Kingdom, application no. 28957/95, Strasbourg 11 July 2002;
http://hudoc.echr.coe.int/sites/eng/pages/search.aspx?i=001-60596