| |||
ETYKA W POLITYCE - Kazusy>Państwo - jednostka>Polityczne zobowiązaniePlatoński Kriton a polityczne zobowiązanie - komentarz Argument z pierwszej części dialogu został wyjaśniony. Należy więc przyjrzeć się pozostałym, a szczególnie tymi, które są zapowiedzią współczesnych dyskusji wokół problemu politycznego zobowiązania. Zostaną one jedynie zarysowane. Argument pierwszy głosi, że nie podporządkowując się jednemu prawu, Sokrates niszczy je wszystkie. Argument ten, zdaniem wielu komentatorów, nie ma wielkiej mocy (indukcja na podstawie jednego przypadku). Bardzo często posługujemy się jednak tego rodzaju rozumowaniem, szczególnie w wychowywaniu dzieci. Mówimy wtedy, „a co jeśliby tak każdy robił”. Z tej perspektywy można więc przyznać mu pewne znaczenie. Wydaje się, że istnieje możliwość interpretowania go w duchu imperatywu kategorycznego Kanta: Postępuj wedle takich tylko zasad, co do których możesz jednocześnie chcieć, żeby stały się prawem powszechnym. W państwie, w którym powszechne stałoby się łamanie prawa, doszłoby do anarchii, a w końcu zapewne do jego upadku. W drugim argumencie prawa zwracają uwagę na specjalną relację, jaka istnieje pomiędzy państwem obywatelem. Przypomina ona stosunek rodziców do dzieci lub panów do niewolników. Relacja ta ma znaczenie moralne, tworzy bowiem zobowiązania oparte na wdzięczności. Obywatel powinien być wdzięczny państwu za to, co otrzymuje, tak jak dziecko powinno być wdzięczne w stosunku do swoich rodziców. Zobowiązanie polityczne oparte na wdzięczności stanowi istotny element we współczesnej debacie, choć analogia z rodziną jest odrzucana (o analogii niewolniczej, co oczywiste, nie ma mowy) [1]. Można wymienić tu liczne punkty sporne, jak wielkość i znaczenie tego, co obywatel otrzymuje od państwa; możliwość przyjęcia lub odrzucenia „darów” państwa; proporcjonalność wysiłku darczyńcy i wysiłku obdarowywanego, który ma się zrewanżować; czy zachodzi chęć otrzymania korzyści; czy strona dająca działa intencjonalnie czy przypadkowo obdarowuje; czy jest możliwa w ogóle wdzięczność w stosunku do instytucji; formułowanie warunków odwdzięczania się przez stronę obdarowującą (państwo domaga się wdzięczności w postaci posłuszeństwa). Można zaznaczyć, że choć analogia państwo-rodzice nie ma zastosowania teoretycznego, to jednak ciągle jest ona żywa pośród obywateli różnych krajów. Uważają oni, że łączą ich z państwem specjalne relacje. Argument trzeci odnosi się do pojęcia zgody. To jedno z istotniejszych pojęć w dyskusji nad politycznym zobowiązaniem. Prawa zwracają Sokratesowi uwagę na fakt, że umówił się z nimi, że będzie trwał „przy wyrokach, które państwo wyda” (50c). Filozof, jak zauważają prawa, nie był zmuszony do zawarcia umowy, nie został przy tym wprowadzony w błąd, a także nie musiał decydować się szybko, bo w każdej chwili mógł albo zmienić miejsce zamieszkania, albo przekonywać, że prawa powinny zostać zmienione. Zaznaczmy od razu, że prawa nie mówią tu o umowie społecznej. Platon, ustami Glaukona wspomina o niej w Państwie. Mamy tu raczej do czynienia z milczącą zgodą tak jak u Locke’a. Uważa się, że obywatel daje zgodę na rządy poprzez samo zamieszkiwanie w określonym państwie i przez korzystanie z różnych udogodnień oferowanych przez nie. Obywatel zgadzający się na wyroki państwa nie musi jednak zgadzać się na wyroki i prawa niesprawiedliwe. Milczącą zgodę krytykuje się, ponieważ zakłada ona, że praktycznie każde działanie obywatela, nawet przypadkowe, jest uznawane za zgodę na rządy. Uważa się także, że to, co można by uznać za znak zgody obywatela na rządy, jedynie tę zgodę zakłada. Nie można więc ich uznać za rzeczywiste akty zgody [2]. Jeśli z kolei wziąć pod uwagę możliwość zmiany miejsca zamieszkania przez Sokratesa, to jest to warunek, który w tamtych czasach był całkowicie nie do przyjęcia (zamieszkanie jako milcząca zgoda jest także krytykowana współcześnie [3]). Jeśli przyjmiemy, że odejście od zgody nie może wiązać się z ogromnymi kosztami dla jednej ze stron, to propozycja praw taki warunek łamie. Sokrates w innej polis nie byłby obywatelem. Pozostałe argumenty praw nie mają znaczenia z punktu widzenia politycznego zobowiązania. Warto jednak pamiętać, że u Platona znajdujemy refleksję także nad tym filozoficznym problemem. Opracował Tomasz Kuniński [1] Por. A. D. M. Walker, Political Obligation and the Argument from Gratitude [w:] Philosophy and Public Affairs, Vol. 17, No. 3. (Summer, 1988), s. 191-211. [2] Por. A. J. Simmons, Moral Principles and Political Obligations, Princeton Univeristy Press, s. 91. [3] Tamże, s. 98. |