| |||
ETYKA W POLITYCE - Kazusy>Etyka wojnyWojna peloponeska – wojna prewencyjna? - komentarz Można postawić pytanie o to, czy atak Sparty na Ateny był atakiem usprawiedliwionym. Czy w obliczu rosnącego zagrożenia Lacedemończycy mogli wyprzedzić działania Ateńczyków, i tym samym mieli prawo do uderzenia wyprzedzającego? S. Forde w swoim artykule Varietes of Realism: Thucydides and Machiavelli [1] stawia tezę, że Tukidydes mówiąc o ataku Spartan uważa go za konieczność i – tym samym – usprawiedliwia go. Narastające zagrożenie ze strony Aten miałoby być wystarczającym powodem do rozpoczęcia wojny. Abstrahując od tego, czy Tukidydes rzeczywiście tak sądzi, i od jego rozumienia konieczności, można ciągle postawić wyjściowe pytanie o usprawiedliwienie działań Sparty. W swojej słynnej książce Just and Unjust Wars M. Walzer w rozdziale Antycypacje, w którym rozważa wojnę prewencyjną i uderzenia wyprzedzające, stwierdza: „(…) państwu wolno użyć siły zbrojnej w obliczu zagrożenia wojennego, gdy tylko nieuczynienie tego wystawiałoby na poważne ryzyko jego integralność terytorialną lub suwerenność polityczną. W takiej sytuacji o państwie tym można uczciwie powiedzieć, że zostało zmuszone do walki i że jest ofiarą agresji” [2]. Jak zauważa autor, wojnę prewencyjną od XVII wieku prowadzono w imię utrzymania równowagi sił. Możemy od razu podkreślić, że cechą realizmu politycznego jest branie pod uwagę relacji opartych na sile jako podstawowej relacji pomiędzy państwami. Jak wskazuje na to kazus „Konflikt pomiędzy Atenami a Melos na podstawie Wojny peloponeskiej Tukidydesa” taki sposób myślenia można także zaobserwować w przemówieniu Ateńczyków do mieszkańców Melos. Z pewnością można stwierdzić, że rozwój imperium ateńskiego niepokoił Spartę. Jak zauważa jednak Forde, Spartanie byli równie winni w dążeniu do imperializmu, co Ateńczycy [3]. Konflikt pomiędzy dwoma blokami wydawał się nieunikniony, ale nie sposób powiedzieć, że tak musiało być. (Gdyby przenieść to na czasy niemal nam współczesne, to nie doszło przecież do globalnego konfliktu pomiędzy ZSRR a USA uznawanego za pewny, choć niektórzy twierdzą, że stało się tak dzięki pojawieniu się broni atomowej (patrz kazusy z odstraszania nuklearnego)). Imperializm Sparty znajduje więc podobne usprawiedliwienie, co imperializm Aten, a takowe trudno podać. Ataku Sparty nie można więc nazwać usprawiedliwionym uderzeniem wyprzedzającym. Obie strony szykowały się do wojny i obie były za nią odpowiedzialne. Poza tym, jak stwierdza Walzer, wzrost siły danego państwa nie uzasadnia wypowiedzenia mu wojny. Opracował Tomasz Kuniński [1] S. Forde, Varieties of Realism: Thucydides and Machiavelli [w:] The Journal of Politics, Vol. 54, No. 2, 1992, s. 374. [2] M. Walzer, Antycypacje, tłum. M. Szczubiałka [w:] Etyka wojny. Antologia, red. T. Żuradzki, T. Kuniński, PWN, Warszawa, 2009, s. 176. [3] S. Forde, op. cit., s. 375. Źródła: |