| |||
BIOETYKA / ETYKA MEDYCZNA - KazusyKonflikt pomiędzy Atenami a Melos na podstawie Wojny peloponeskiej Tukidydesa - opisWojna peloponeska, toczona pomiędzy Atenami a Spartą (wraz z ich sprzymierzeńcami) w latach 431-404 p.n.e. była największym konfliktem zbrojnym pomiędzy greckimi poleis. Miała inny charakter od poprzednich starć zbrojnych. Była wyjątkowo długa, uczestniczyło w niej wiele państw, wymagała zaangażowania ogromnych środków finansowych i zasobów ludzkich. Najważniejszą przyczyną wybuchu wojny, choć nieoficjalną, był, zdaniem Tukidydesa „wzrost potęgi ateńskiej i strach, jaki to wzbudziło u Lacedemończyków” (I. 25) [1]. Za oficjalne uznaje się: interwencję Aten w konflikcie pomiędzy Koryntem i jego kolonią Korkyrą, ultimatum postawione przez Ateny kolonii Koryntu Potidai oraz zamknięcie portów symmachii ateńskiej przed megarejskimi statkami. Jednym z najczęściej komentowanych i przytaczanych wydarzeń z okresu wojny jest konflikt pomiędzy Atenami a małą wyspą Melos. Była ona sprzymierzeńcem Sparty na Morzu Egejskim. Starała się zachować neutralność, ale została przez Ateńczyków plądrujących jej terytorium zmuszona do wejścia z nimi w stan wojny. Ateńczycy siłą zmusili Melos do podporządkowania się ich hegemonii. Jak pisze Tukidydes: „Melijczycy poddali się Ateńczykom, pozostawiając im decyzję o swoim losie. Ci zaś wszystkich mężczyzn, którzy im wpadli w ręce, wymordowali, dzieci i kobiety sprzedali w niewolę” (V. 116.). Wydarzenie to uchodzi za przykład podporządkowania rozważań o charakterze moralnym racji stanu, albo wręcz niczym niepohamowanym imperialnym dążeniom jednego państwa. Uważa się, że zachowanie Ateńczyków mogło wpłynąć na tragedię Eurypidesa Trojanki. Wskazywałoby to, że wymordowanie ludności zdobytego miasta wcale nie uznawano w świecie greckim za normalne postępowanie w czasie wojny. Uzasadnienie działania Ateńczyków znajdujemy w tak zwanym dialogu melijskim w Wojnie peloponeskiej. Melijczycy odwołują się do zasad sprawiedliwości i wspólnego dobra. Uważają, że ultimatum ateńskie je łamie. Sprawiedliwość Ateńczycy pojmują jednak dość specyficznie. Uważają oni bowiem, że może mieć ona znaczenie rozstrzygające jedynie pomiędzy równymi; „jeśli zaś idzie o zakres możliwości, to silniejsi osiągają swe cele, a słabsi ustępują” (V. 90.). Melijczycy, kierując się sposobem argumentacji przeciwników, powołują się na korzyść. Uważają, że korzystne jest nieobalanie „zasady wspólnego dobra”. Ateńczycy podkreślają jednak, że występują w interesie swojego panowania, a ten oznacza konieczność podporządkowywania sobie słabszych, ponieważ to ich bunt jest gorszy niż bycie pokonanym przez silniejszego czy równego. Podporządkowanie Melos jest korzystne, ich zdaniem, dla obu stron. Dla Melijczyków jest to ratunek przed „ostatecznym nieszczęściem”. Dla Ateńczyków oznacza zysk, ponieważ przyjaźń ze strony Melijczyków byłaby oznaką ich słabości, a jej brak jest znakiem ich potęgi. Ateńczycy odrzucają także możliwość istnienia zbieżnych korzyści dla obu stron. Nie mogą sobie pozwolić na to, by państwo wyspiarskie zachowało swoją niezawisłość. Uważają także, że przywoływanie w powyższych okolicznościach przez Melijczyków takich wartości jak honor, jest nie na miejscu. „Nie powodujcie się niewczesnym uczuciem honoru, które w niebezpieczeństach jawnych i grożących hańbą wielu doprowadziło do zguby” (V. 111.). Należy bowiem kierować się rozsądkiem i myśleć o ocaleniu. „Nie jest to bowiem współzawodnictwo w męstwie między dwiema równymi sobie pod względem sił stronami” (V. 101.). Nadzieja na ocalenie także wydaje się być płonna. [1] Tukidydes, Wojna peloponeska, tłum. K. Kumaniecki, różne wydania. Opracował Tomasz Kuniński |