POLSKI  ENGLISH

BIOETYKA / ETYKA MEDYCZNA - Kazusy
Kazus Janaway przeciwko Salford Health Authority - opis

Powódka, Barbara Janaway, w 1984 roku podjęła pracę sekretarki i zarazem recepcjonistki Irlam Health Centre w pobliżu Manchesteru. Do jej obowiązków należało między innymi prowadzenie korespondencji jednego z lekarzy zatrudnionych w Centrum. We wrześniu tegoż roku zlecił on pani Janaway przepisanie na maszynie listu polecającego specjaliście brzemienną pacjentkę w celu wydania opinii, czy jej ciąża może być usunięta zgodnie z przepisami Ustawy aborcyjnej z 1967 roku.

Powódka, będąc katoliczką, uznawała aborcję za złą moralnie i odmówiła przepisania listu. W rozmowach z przedstawicielami administracji Centrum, nadal podtrzymywała swoje stanowisko. Twierdziła, że prawnie sankcjonuje je przepis o klauzurze sumienia, jakim jest artykuł 4 paragraf 1. Ustawy aborcyjnej. Władze Centrum odrzuciły tę argumentację, uznając, że wymieniony przepis nie ma zastosowania w przypadku powódki. Samą zaś odmowę przepisania listu potraktowały jak złamanie zasad dyscyplinarnych obowiązujących w ośrodku. W trwającej przez cały listopad wymianie listów między B. Janaway i administracją Centrum, obie strony podtrzymywały swoje stanowiska. Aplikantka została zwolniona z pracy na podstawie zarzutu o niedopełnieniu obowiązków służbowych.

Pani Janaway podjęła działania odwoławcze. Najpierw złożyła odwołanie do wewnętrznego sądu apelacyjnego, a gdy podtrzymał on decyzję władz Centrum – podjęła kroki prawne [1]. Jej odwołania zostały odrzucone kolejno przez sąd pierwszej instancji (1985) i sąd apelacyjny (1987). Powódka złożyła apelację do Izby Lordów. Jednogłośne orzeczenie zostało ogłoszone 1 lutego 1988 roku. Sędzią sprawozdawcą był lord prawa Keith of Kinkel [2]. Rozpoczął od przywołania odpowiednich przepisów Ustawy aborcyjnej. W odniesieniu do rozpatrywanej sprawy szczególnie ważne są:

po pierwsze, w tytule (sekcji) 1. Ustawy „Terminacja medyczna ciąży” art. 1 (1) stanowiący, że „osoba nie będzie winna przestępstwa w świetle prawa odnoszącego się do aborcji, jeżeli ciąża jest usuwana przez lekarza specjalistę (registered medical practitioner) i jeśli dwu lekarzy specjalistów podziela opinię sformułowaną w dobrej wierze”, że:

„a. kontynuacja ciąży może wiązać się z zagrożeniem życia kobiety ciężarnej lub szkodą dla fizycznego lub psychicznego zdrowia kobiety ciężarnej, bądź któregoś z już istniejących dzieci z jej rodziny większym niż usunięcie ciąży, lub

b. zachodzi istotne ryzyko urodzenia dziecka dotkniętego wadami poważnie je upośledzającymi” [3].

Po drugie, art. 1 (3) normujący, że z wyjątkiem sytuacji nagłych, w których terminacja ciąży jest bezzwłocznie konieczna dla zachowania życia lub zapobieżenia ciężkiemu i trwałemu rozstrojowi zdrowia fizycznego lub psychicznego kobiety ciężarnej (o czym stanowi art. 1 (4) Ustawy), „postępowanie mające na celu przerwanie ciąży (treatment for the termination of pregnancy) musi być przeprowadzone w szpitalu licencjonowanym przez Ministra Zdrowia lub Sekretarza Stanu […], lub w miejscu aktualnie zaaprobowanym dla celów tego przepisu przez Ministra lub Sekretarza Stanu”.

Po trzecie, W tytule 4. „Sprzeciw sumienia” art. 4 (1). będący sformułowaniem klauzuli sumienia stanowi, że „żadna osoba (person) nie będzie miała obowiązku czy to kontraktowego, czy statutowego, czy wynikającego z innego prawnego wymogu, uczestnictwa w każdym postępowaniu (any treatment) autoryzowanym tą Ustawą, niezgodnym z jej sumieniem”. Sprzeciw sumienia, jak stanowi art. 4 (2) nie obejmuje „obowiązku uczestnictwa w postępowaniu (treatment) niezbędnym dla ratowania życia lub zapobieżenia ciężkiemu i trwałemu uszczerbkowi zdrowia fizycznego lub psychicznego kobiety ciężarnej” [4].

Aplikantka twierdziła, że odmowa przepisania skierowania jest zgodna z art. 4 (1), pozwalającym zwolnić od „uczestnictwa w każdym postępowaniu” autoryzowanym Ustawą aborcyjną. Podane przez nią uzasadnienie tego stwierdzenia brzmiało następująco: Działania chronione art. 4 (1) pokrywają się zakresowo z działaniami autoryzowanymi art. 1. (1). Gdyby ustawodawca nie uchwalił przywoływanego przepisu, działania te podlegałyby prawu karnemu. Prawo karne, przypominała powódka, traktuje działania pomocnicze, tego który pomaga, udziela rad, przygotowuje i nakłania do przestępstwa w taki sam sposób jak tego, który bezpośrednio dokonuje czynu zabronionego. Dlatego też, gdyby nie było art. 1. (1) przepisanie listu mogłoby być uznane, za któreś z wymienionych działań pomocniczych. Tym samym – dochodziła do konkluzji B. Janaway – żądanie napisania listu jest także objęte klauzulą sumienia sformułowaną w art. 4 (1).

Strona pozwana (Salford Health Authority), odrzucała tę zakresowo szeroką interpretację art. 1 (1). Z konfrontacji stanowisk obu stron wynika, że spór o zakres działań objętych klauzulą sumienia jest w istocie sporem o znaczenie (meaning) słowa „uczestnictwo” (participation). Dla powódki było ono tożsame z sensem tego słowa przyjętym w prawie karnym (łącznie z pomocnictwem, podżeganiem i współsprawstwem). Natomiast dla przedstawicieli Health Authority „uczestnictwo” miało sens zwyczajny (ordinary) i naturalny (natural), ograniczony do rzeczywistego (faktycznego) udziału w jakim działaniu, czyli przyjmowany w życiu codziennym, a nie stosowany w prawie karnym. Na to rozumienie nakładają się jeszcze ograniczenia sformułowane w Ustawie aborcyjnej. „Uczestnictwo” zatem odsyła do uczestniczenia w postępowaniu (treatment) prowadzącym do aborcji przeprowadzanej w szpitalu lub innym zaaprobowanym miejscu, o czym stanowi art. 1 (3).

Stanowisko to podzielili lordowie (a wcześniej sądy niższych instancji). Lord Keith of Kinkel nie uważa, że intencją Parlamentu było wprowadzenie z brzmieniem art. 1 (1) w system opieki zdrowotnej, dolegliwości technikaliów prawa karnego dotyczących sprawstwa i pomocnictwa, zmuszających do rozstrzygania delikatnych kwestii o tym, czy ktoś jest winny jako pomocnik przestępstwa. „Takie subtelności byłyby bardzo trudne do ustalenia dla władz systemu opieki zdrowotnej. Jeśli zamierzeniem Parlamentu byłyby rezultaty podnoszone przez powódkę, wówczas dałby im wyraz w sposób bardzo jasny i prosty, odsyłając do uczestnictwa ‘we wszystkim, co autoryzuje Ustawa [aborcyjna]’ zamiast obecnej frazy ‘w każdym postępowaniu (tak) autoryzowanym’”.

Apelacja Barbary Janaway została odrzucona.

Kazus opisał Kazimierz Szewczyk

[1] D. Poole, Janaway: A Comment, “Law & Justice: The Christian Law Review” 1988, nr 82, s. 98-99; Judge dismisses SPUC case on conscience clause, CatholicHerald.co.uk; http://archive.catholicherald.co.uk/article/20th-february-1987/3/judge-dismisses-spuc-case-on-conscience-clause

[2] House of Lords, Regina v. Salford Area Health Authority (Respondent) ex parte Janaway (Appellant), [1988] UKHL 17; http://www.bailii.org/cgi-bin/markup.cgi?doc=/uk/cases/UKHL/1988/17.html

[3] Abortion Act;

http://www.legislation.gov.uk/ukpga/1967/87/section/1/enacted

[4] Abortion Act;

http://www.legislation.gov.uk/ukpga/1967/87/section/4/enacted