| |||
BIOETYKA / ETYKA MEDYCZNA - KazusyVo przeciwko Francji - opisPani Thi-Nho Vo z pochodzenia Wietnamka urodziła się w 1967 roku we Francji. 27 listopada 1991 roku, będąc w szóstym miesiącu ciąży, przyjechała na rutynowe badania do miejskiego szpitala w Lyonie. Tego samego dnia inna pacjentka, pani Rhi Thanh Van Vo, znalazła w tym samym szpitalu i w tej samej poczekalni w celu usunięcia spirali domacicznej. Dr G. – lekarz mający przeprowadzić ten zabieg – wszedł do poczekalni i wywołał pacjentkę słowami „pani Vo”. Przez przypadek pierwszą osobą, która odpowiedziała była Thi-Nho Vo. W gabinecie, po krótkim wywiadzie, doktor zanotował, że pacjentka ma duże trudności w posługiwaniu się językiem francuskim. Bez zbadania kobiety, ograniczając się wyłącznie do przejrzenia dokumentacji, lekarz przystąpił do zaplanowanego usunięcia spirali. Podczas wykonywania zabiegu doszło do przebicia worka owodniowego i utraty znacznej ilości wód płodowych. Dr G. zaniepokojony ich wypływem zbadał pacjentkę stwierdzając powiększenie macicy. Po kolejnych badaniach zorientował się w popełnionej pomyłce i niezwłocznie umieścił (ciężarną) panią Vo w szpitalu. Po tym zdarzeniu dr G. próbował usunąć spiralę pani Rhi Thanh Van Vo. Zabieg nie powiódł się i zalecono operację w znieczuleniu ogólnym. W czasie przygotowań do niej doszło do kolejnej pomyłki. Do sali operacyjnej przywieziono ciężarną panią Vo. Błędu zamiany pacjentek nie popełniono tylko dzięki interwencji anestezjologia, który rozpoznał pacjentkę. Thi-Nho Vo powróciła do szpitala 4 grudnia w celu kontroli przebiegu ciąży. Przeprowadzone badania pokazały utrzymywanie się ubytku wód płodowych i spowodowaną nimi niemożność kontynuowania ciąży. Aborcję z przyczyn zdrowotnych przeprowadzono następnego dnia. 11 grudnia 1991 roku pani Vo i jej partner złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wraz ze skargą cywilną. Zarzucili dr G., spowodowanie u pacjentki czasowej niezdolności do pracy na okres nieprzekraczający trzech miesięcy oraz nieumyślne pozbawienie życia jej dziecka. Następnie do zawiadomienia dołączono trzy ekspertyzy. Pierwsza dotyczyła badań płodu. Stwierdzono, że był to płód płci żeńskiej w wieku 20 – 21 tygodni, ważył 375 gramów i nie oddychał po przeprowadzeniu aborcji. Biegły wskazywał na brak przesłanek wskazujących na embriopatologiczne przyczyny śmierci płodu. Sekcja zwłok pozwoliła określić wiek płuc na 20 do 24 tygodni. Druga ekspertyza odnosiła się do szkód na zdrowiu pani Vo i potwierdziła jej czasową niezdolność do pracy. Trzecia opisywała nieprawidłowości w funkcjonowaniu szpitala i niedbałości lekarzy w postępowaniu z pacjentką. Zauważono w niej błędy w organizacji pewnych oddziałów liońskiego szpitala, w szczególności brak zabezpieczeń pozwalających uniknąć nieporozumień wynikających z bariery językowej. Wskazano, że dr G. popełnił błąd zaniechania, ograniczając się wyłącznie przejrzenia dokumentacji medycznej pani Rhi Thanh Van Vo. Lekarz ponosi odpowiedzialność za ten błąd. Sąd pierwszej instancji w postępowaniu karnym w dniu 3 czerwca 1996 roku odnośnie do zarzutu nieumyślnego rozstroju zdrowia pozbawiającego zdolności do pracy na okres poniżej 3 miesięcy zastosował amnestię wobec dr. G. Odnośnie do drugiego zarzutu – nieumyślnego spowodowania śmierci płodu sąd uniewinnił lekarza. Sąd orzekł, że w świetle francuskiego prawa 20-21 tygodniowego embrionu nie można uznać za osobę ludzką. Taka kwalifikacja przysługuje płodom zdolnym do samodzielnego życia poza organizmem matki (spełniającym kryterium viability). Zdolność tę uzyskują w 6. miesiącu. Stąd w odniesieniu to 20-21 tygodniowych płodów nie można rozważać czynu nieumyślnego zabójstwa. Powódka złożyła apelację od wyroku. Sąd Apelacyjny w Lyonie w dniu 13 marca 1997 zmienił wyrok w części dotyczącej zarzutu nieumyślnego zabójstwa. Uznając winę lekarza skazał go na sześć miesięcy więzienia z zawieszeniem i grzywnę. W uzasadnieniu stanowiska sąd odwoływał się do: (a.) art. 2 Europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności („Prawo do życia 1. Prawo każdego człowieka do życia jest chronione przez ustawę. Nikt nie może być umyślnie pozbawiony życia, wyjąwszy przypadki wykonania wyroku sądowego skazującego za przestępstwo, za które ustawa przewiduje taką karę.”). [1] (b) Art. 6 Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych ("1. Każda istota ludzka ma przyrodzone prawo do życia. Prawo to powinno być chronione przez ustawę. Nikt nie może być samowolnie pozbawiony życia.”). [2] (c) Art. 6 Konwencji o prawach dziecka („1. Państwa-Strony uznają, że każde dziecko ma niezbywalne prawo do życia. 2. Państwa-Strony zapewnią, w możliwie maksymalnym zakresie, warunki życia i rozwoju dziecka.”). [3] (d) Francuskiego prawa, między innymi, do ustawy o dobrowolnym przerywaniu ciąży z 1975 roku. (e) Orzecznictwa francuskiego trybunału kasacyjnego. Sąd apelacyjny zauważył, że kategoria viability jest „naukowo niezdefiniowanym i niejasnym konceptem. Zawracał na to uwagę także dr G., swego czasu studiujący w Stanach Zjednoczonych. Poinformował on „sąd, że płody urodzone między 23 a 24 tygodniem od zapłodnienia, obecnie mogą być utrzymywane przy życiu, co było nie do pomyślenia kilka lat temu”. Badania anatomopatologiczne pokazują, że „wiek płodu był bardzo blisko wieku, w którym pewne płody w Stanach Zjednoczonych mogą być zachowane przy życiu”. Dlatego – konkluduje sąd – „ścisłe trzymanie się zasad prawnych, ustalonych naukowych faktów i elementarnego zdrowego rozsądku nakazuje przyjąć, że niestaranność działania bądź zaniechanie powodujące śmierć 20 – 24 tygodniowego płodu będącego w doskonałym zdrowiu powinna być uznana za nieumyślne zabójstwo”. Dr G. zaskarżył wyrok do sądu kasacyjnego. Trybunał kasacyjny 30 czerwca 1999 wyrok uchylił. W jego opinii, sąd apelacyjny błędnie zinterpretował uregulowania przywołanych wyżej dokumentów międzynarodowych i krajowych, gdyż oskarżenie dr. G. o nieumyślnie zabójstwo płodu 20-24 tygodniowego nie mieści się w definicji oskarżenia ustanowionej przepisami francuskiego prawa karnego. Powódka nie uzyskała także jakiekolwiek zadośćuczynienia ze względu na upływ czteroletniego terminu przedawnienia roszczeń odszkodowawczych pod adresem szpitala. 20 grudnia 1999 roku pani Vo wniosła skargę do Trybunału Sprawiedliwości. Stanowisko na piśmie przedstawiły Trybunałowi dwie organizacje pozarządowe: nowojorskie Center for Reproductive Rights i angielskie Family Planning Association. Przesłuchanie odbyło się 10 grudnia 2003 roku, wyrok został wydany 8 czerwca 2004 roku. [4] Powódka zaskarżyła odrzucenie przez władze klasyfikacji pozbawienia życia płodu w jej sytuacji jako nieumyślnego zabójstwa. Argumentowała, że brak we Francji przepisów prawnokarnych regulujących zapobieganie takim czynom i ich karanie narusza art. 2 Konwencji. Pani Vo twierdziła, że „punkt, w którym zaczyna się życie ma uniwersalny sens i definicję”. Jej zdaniem, zostało „ostatnio naukowo potwierdzone, że życie zaczyna się od zapłodnienia. To było eksperymentalne odkrycie”. Dziecko poczęte, ale jeszcze nieurodzone nie jest „ani zlepkiem komórek, ani rzeczą, lecz osobą. W przeciwnym razie można by stwierdzić, że w niniejszej sprawie nie poniosła żadnej straty. Taki argument jest nie do przyjęcia dla ciężarnej kobiety”. Termin „każdy” użyty w art. 2 Konwencji – pisała w skardze pani Vo – rozumie się raczej jako istotę ludzką, a nie jako jednostkę z atrybutem prawnej osobowości. Według powódki, francuskie ustawodawstwo „gwarantuje wszystkim ludzkim istotom prawo do życia od momentu poczęcia, uwzględniając pewne wyjątki w przypadku aborcji”. Stąd też „wszystkie formy aborcji, z wyjątkiem aborcji terapeutycznej [dozwolonej prawem – K. Sz.] były niezgodne z art. 2 Konwencji w aspekcie naruszenia prawa do życia poczętego dziecka”. Trybunał przystępując do rozpatrzenia sprawy pani Vo dokonał przeglądu swojego wcześniejszego orzecznictwa. W jego wyniku stwierdził, że w wielu regulacjach prawnych dotyczących przerywania ciąży „nienarodzone dziecko nie jest uznawane za ‘osobę’ bezpośrednio chronioną art. 2 Konwencji, a nawet jeśli nienarodzone ma ‘prawo’ do ‘życia’ to jest ono implicite ograniczane przez prawa i interesy matki”. Jednocześnie sędziowie nie wykluczyli, że „w pewnych okolicznościach ochrona może być rozszerzona na dziecko nienarodzone”. Jest to możliwe, gdyż Trybunał, i wcześniej Europejska Komisja Praw Człowieka, uznał, iż art. 8 Konwencji nie może być interpretowany w taki sposób, że ciąża i jej przerywanie są – co do zasady – wyłączną sprawą życia prywatnego matki”. Przywołany art. 8 dotyczy poszanowania życia prywatnego i rodzinnego i stanowi: „1. Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji. 2. Niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie z uwagi na bezpieczeństwo państwowe, bezpieczeństwo publiczne lub dobrobyt gospodarczy kraju, ochronę porządku i zapobieganie przestępstwom, ochronę zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności osób”. Z rozważanego orzecznictwa wynika również, że ocena kazusów analogicznych do obecnej sprawy musi polegać na „ważeniu różnych i czasem sprzecznych interesów lub wolności żądanych przez kobietę, matkę bądź ojca w stosunku do innych osób lub vis-à-vis nienarodzonego dziecka” (§ 80 wyroku). W § 81 wyroku Trybunał zauważył, że sprawa Vo przeciwko Francji zawiera nowy element. Trybunał ma w niej do czynienia z kobietą, która chciała donosić ciążę, i której oczekiwanie urodzenia zdolnego do życia dziecka było usprawiedliwione co najmniej jego dotychczasowym dobrym zdrowiem. Przerwanie ciąży było wyłącznym rezultatem lekarskiego błędu. Stąd terapeutyczna aborcja stanowiła rezultat niedbałości trzeciej strony, a nie życzenia kobiety. Dlatego zasadniczy problem rozpatrywanej sprawy sprowadza się do udzielenia odpowiedzi na pytanie: czy – pomijając przypadki, w których matka wnosi o aborcję – uszkodzenie płodu powinno być traktowane jako przestępstwo kryminalne w świetle art. 2 Konwencji, w celu objęcia płodu ochroną na mocy tego przepisu? Sędziowie uznali, że przed przystąpieniem do poszukiwania odpowiedzi należy rozważyć, czy Trybunał powinien włączyć się w debatę dotyczącą tego, kto jest osobą i kiedy zaczyna się życie. Trybunał nie zechciał angażować się w tego rodzaju dyskusje. Uzasadniając swoje stanowisko, potwierdził trudności interpretacyjne art. 2 Konwencji wiążące się z jego zastosowaniem do kazusu pani Vo i spraw do niego podobnych. Interpretacja obejmuje wiele wymiarów, między innymi, prawny, medyczny, filozoficzny, etyczny i religijny. Są one w różny sposób brane pod uwagę w różnych krajach. Z „powodu braku konsensusu – Trybunał przywołuje dokument European Group on Ethics i Science and New Technologies afiliowanej przy Komisji Europejskiej – byłoby niewłaściwe narzucanie jedynego moralnego kodeksu” państwom wspólnoty. [5] Oznacza to – według sędziów – że „zagadnienie początku prawa do życia mieści się w ramach marginesu swobody oceny, który Trybunał zasadniczo przyznaje Krajom [Stronom Konwencji – K. Sz.], co nie wyklucza zmian interpretacji Konwencji – żywego instrumentu, który musi być rozumiany w świetle aktualnych warunków”. Za rezygnacją z włączania się w debatę nad statusem moralnym fazy prenatalnej ludzkiego życia, według Trybunału, przemawia i to, że na szczeblu ogólnoeuropejskim nie istnieje zgoda, „co do natury embrionu i/albo płodu [...], chociaż zaczynają one uzyskiwać pewną ochronę w związku z postępem naukowym i potencjalnymi konsekwencjami inżynierii genetycznej, medycznie wspomaganej prokreacji czy eksperymentów z użyciem embrionów. W najlepszym razie, wspólne stanowisko Państw Stron można sprowadzić do przekonania, że embrion/płód należą do rasy ludzkiej”. Potencjalność tej istoty (being) i jej zdolność do stania się osobą – cieszą się ochroną prawa cywilnego. Co więcej w wielu państwach, w tym i we Francji, embriony/płody „wymagają ochrony w imię godności ludzkiej bez uznawania ich za ‘osobę’ z ‘prawem do życia’ dla celów art. 2 Konwencji”. Sędziowie podkreślili, że Konwencja o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej wobec zastosowań biologii i medycyny jest równie ostrożna i nie definiuje terminu „każdy”. [6] W Raporcie wyjaśniającym do Konwencji w art. 1 pkt 18 wskazuje się, że z powodu „braku jednomyślnej zgody, co do definicji tych terminów wśród państw członków Rady Europy, zdecydowano zezwolić prawu krajowemu na ich definiowanie dla celów niniejszej Konwencji. [7] Podobny zabieg zastosowano w Protokole dodatkowym do Konwencji o ochronie praw człowieka i godności ludzkiej wobec zastosowań biologii i medycyny, w sprawie zakazu klonowania istot ludzkich, w którym nie podano definicji „istoty ludzkiej”. [8] Trybunał po uwzględnieniu przedstawionych okoliczności nabrał przekonania, że „nie jest pożądane, ani nawet możliwe dla celów art. 2 Konwencji udzielanie w abstrakcji odpowiedzi na pytanie czy nienarodzone dziecko jest osobą”. Również i w niniejszej sprawie uznano za niekonieczne badanie, czy przerwanie ciąży u powódki mieści się w zakresie art. 2., a nawet gdyby założono, że przepis ten ma zastosowanie, to i tak nie byłoby ze strony pozwanego państwa uchybienia wymaganiom odnoszącym się do ochrony życia w publicznej opiece zdrowotnej”. W uzasadnieniu drugiej części zdania sędziowie wyrazili przekonanie, że „ochrona prawna przysługująca powódce we Francji w odniesieniu do straty nienarodzonego dziecka spełniała wymogi proceduralne wynikające z art. 2”. Trybunał przypomniał, że pierwszy punkt art. 2 Konwencji nakazuje państwu nie tylko powstrzymywać się od umyślnego odbierania życia, ale nakłada też pozytywny obowiązek podjęcia właściwych rozwiązań prawnych chroniących życie. Mają one zastosowanie również w publicznej i prywatnej opiece zdrowotnej, co sprawia, że na państwu spoczywa obowiązek zapewnienia skutecznego i niezależnego systemu sądowego rozpatrującego przypadki śmierci pacjentów spowodowane przez personel medyczny i pociągającego sprawców do odpowiedzialności. W specyficznym obszarze zaniedbań medycznych omawiany pozytywny obowiązek może być spełniony, gdy system prawny pozwala ofiarom na postępowanie przed sądami cywilnymi bądź wyłącznie, bądź w połączeniu z procedowaniem karnym, umożliwiające pacjentom naprawę krzywd i pociągnięcie ich sprawców do odpowiedzialności. Możliwe jest również postępowanie przed sądami korporacyjnymi. W opinii Trybunału pani Vo, niezależnie od zainicjowanego przez nią postępowania karnego, dysponowała także możliwością dochodzenia swych roszczeń od szpitala przed sądem administracyjnym. Z zeznań powódki wynika, że celowo wybrała drogę karną, licząc na większe szanse powodzenia. Ostatecznie w § 95 sędziowie stwierdzili stosunkiem głosów 14 do 3, że „nawet zakładając, iż art. 2 miał zastosowanie do niniejszego przypadku, to i tak nie było naruszenia art. 2 Konwencji”. Troje sędziów zgłaszających opinie przeciwne uważało, że art. 2 ma zastosowanie do istot ludzkich jeszcze przed ich urodzeniem. Dwie sędziny zauważyły, podobnie jak większość, że przepis ten, będąc „żywym instrumentem”, musi być interpretowany „w sposób ewolucyjny”, przystosowujący go do zmieniających się warunków. Z konstatacji tej jednak wyciągnęły odmienne wnioski. Ich zdaniem, obecne warunki, w szczególności możliwość genetycznych manipulacji oraz ryzyko wykorzystywania rezultatów naukowego postępu w „celach, które podważają godność i identyczność istot ludzkich”, zmuszają do objęcia tym przepisem także prenatalnych faz ludzkiego życia. Aż sześcioro sędziów przedstawiło opinie oddzielne. Eksponowano w nich, między innymi: [9] 1. niekonsekwencję większości sędziów Trybunału, którzy odmawiając dziecku nienarodzonemu prawa do skargi na mocy art. 2 Konwencji jednocześnie rozpatrzyli skargę matki dziecka w świetle tego właśnie przepisu. Tym sposobem większość przyjęła pogląd o nierozerwalnym związku życia płodu z życiem kobiety ciężarnej. Nierozerwalność związku sprawia, że może ono być chronione za pośrednictwem kobiety, zwłaszcza gdy nie ma konfliktu interesów między nią a płodem, tak jak to miało miejsce w przypadku pani Vo. 2. Sędzia J-P Costa stwierdził, że niezdolność etyki do osiągnięcia konsensusu w zdefiniowaniu osoby i zakresu czasowego przysługiwania prawa do życia, nie zwalnia prawa do poszukiwania takich definicji. Prawnicy, w szczególności sędziowie zajmujący się prawami człowieka, mają ku temu kompetencję. Trybunał jest organem właściwym w zakresie dokonywania wiążącej interpretacji przepisów Konwencji, łącznie z tak filozoficznie nacechowanymi terminami jak „każdy” i „prawo do życia”, w ten sam sposób, w jaki czyni to w odniesieniu do pojęć „prawa i obowiązki cywilne”, „oskarżenie karne”, „sąd”. 3. Jeden z sędziów zwrócił uwagę na wagę ochrony prawnokarnej prawa do życia. Nie powinno się jej w sensie jakościowym stawiać na równi z ochroną cywilną czy administracyjną. W przypadkach pozbawienia życia tylko prawo karne, działając odstraszająco, jest w stanie dać skuteczny efekt ochronny. Kazus opisał Kazimierz Szewczyk [1] Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Kancelaria Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Strasburg 2003; [2] Organizacja Narodów Zjednoczonych, Międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych, Nowy Jork 1966; [3] Organizacja Narodów Zjednoczonych, Konwencja o prawach dziecka, Nowy Jork 1989; [4] European Court of Human Rights, Case of Vo against France, application 53924/00 Strasbourg 8 July 2004; [5] European Group on Ethics in Science and New Technologies, Opinion to the European Commission: Ethical Aspects of Research Involving the Use of Human Embryo, Brussels 1998, s. 10; [6] Rada Europy, Komitet Ministrów, Konwencja o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej wobec zastosowań biologii i medycyny, Oviedo 19 listopada 1996; [7] Counsil of Europe, Directoriate of Legal Affairs, Explanatory Report to the Convention for the Protection of Human Rights and Dignity of the Human Being With Regard to the Application of Biology and Medicine, Strasbourg May 1997; [8] Zob. też: O. Nawrot, Istota ludzka czy osoba – status nasciturusa na gruncie Europejskiej Konwencji Bioetycznej, „Prawo i Medycyna”, 2004, nr 1, s. 86-99. [9] B. Gronowska, oprac., Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z dnia 8 lipca 2004 w sprawie Vo przeciwko Francji (dot. ochrony prawnej płodu w związku z wadliwym zabiegiem lekarskim), „Prokuratura i Prawo”, 2004, nr 11-12, s. 227 i n.; |