POLSKI  ENGLISH

BIOETYKA / ETYKA MEDYCZNA - Kazusy
Kazus pana J. S. - komentarz

Kazus pana J.S. ilustruje niechęć części polskich lekarzy, szczególnie tzw. zabiegowców do przerwania ewidentnie daremnej terapii. Niechęć ta jest rezultatem wielu czynników. Do najważniejszych należą:
1) dominujący po drugiej wojnie światowej etos walki z chorobami powodujący niemal całkowite zapoznanie tej dużej grupy chorych, jakimi są pacjenci w stanie terminalnym. Zgodnie z tym etosem, nie ma pacjentów umierających są tylko osoby ciężko chore, które należy leczyć dopóki sprawa nie wymknie się z rąk.
2) Obawa przez sądowymi roszczeniami rodziny o zaniechanie leczenia.
3) Strach przed stygmatyzującym oskarżeniem o eutanazję. Motywacja ta, jak można sądzić, dominowała u chirurga opiekującego się panem J.S. Obowiązujący Kodeks etyki lekarskiej w art. 32 ust. 1 stwierdza: „W stanach terminalnych lekarz nie ma obowiązku podejmowania i prowadzenia reanimacji lub uporczywej terapii i stosowania środków nadzwyczajnych”. Przepis ten zwalnia lekarzy ze stosowania terapii daremnej (uporczywej) stanowiąc negatywną (słabszą) formę zasady medycznej daremności.

Przykład pana J.S. pokazuje także niektóre z ujemnych skutków nieprzestrzegania zasady daremności leczenia. Są nimi, niepotrzebne cierpienia umierającego pacjenta, brak poszanowania dla jego autonomii, zwiększone poczucie winy żony pana J.S., a zapewne także naruszenie zawodowej integralności anestezjologa zmuszanego do daremnej resuscytacji.



Opracował Kazimierz Szewczyk