| ||||
BIOETYKA / ETYKA MEDYCZNA - KazusyPeople v. Thomas - komentarzBedau i Radelet (1987) zauważają, że główną przyczyną pomyłek sądowych w Stanach Zjednoczonych jest wymuszanie przez przesłuchujących przyznania się do popełnienia czynu, którego w rzeczywistości oskarżony nie popełnił (większość osób skazanych w ten sposób „przyznała się” do popełnienia morderstwa lub gwałtu). Część skazanych zostaje uniewinnionych po ponownym rozpatrzeniu sprawy przez sąd apelacyjny. Jednak zdaniem Leo (1998) dość trudno jest oszacować częstość występowania fałszywych zeznań m.in. dlatego, że część przesłuchań nie zostaje nagranych. Według prawa (zarówno amerykańskiego, jak i polskiego) osobom przesłuchującym nie wolno używać siły fizycznej w celu uzyskania zeznań od przesłuchiwanego, mogą jednak stosować manipulacje psychologiczne oraz decepcję, ale tylko w taki sposób, aby nie wpływać na dobrowolne przyznanie się do winy. Jak zauważa Mazur (2011) techniki oparte na przymusie psychicznym to nie tylko manipulacje typu zadawanie pytań sugerujących odpowiedź, ale także odwoływanie się do autorytetu przesłuchującego. Spora część technik stosowanych podczas przesłuchania ma na celu wzbudzenie lęku w przesłuchiwanym, np. przypominanie o konsekwencjach braku współpracy z organami śledczymi. Kassin i Wrightsman (1985) rozróżnili trzy rodzaje tzw. fałszywego przyznania się do popełnienia zbrodni: (1) dobrowolne, (2) uległe i (3) zinternalizowane przyznanie się do winy. Pierwszy typ (ad. 1) dotyczy sytuacji, w których osoba bez żadnego przymusu z zewnątrz przyznaje się do zbrodni, której nie popełniła. Uległe przyznanie się (ad. 2) określa sytuacje, w których dana osoba została zmuszona przez przesłuchujących do przyznania się do czynu, którego nie jest sprawcą. Natomiast zinternalizowane przyznanie się do winy (ad. 3) pojawia się wtedy, kiedy dana osoba pod wpływem przesłuchania policyjnego nie tylko przyznaje się do popełnionej zbrodni, ale również zaczyna wierzyć, że jest jej sprawcą. Jakie czynniki psychologiczne wpływają na zachowanie osób, które można zaliczyć do jednej z tych trzech kategorii? Osoby, które dokonują dobrowolnego przyznania się do niepopełnionej zbrodni, kierują się chęcią ochrony kogoś innego, np. bliskiego członka rodziny (Conti, 1999; Kassin, 2008). Huff, Rattner i Sagarin (1996) opisują sytuację, w której mąż przyznał się do popełnienia zbrodni w nadziei, że policja wypuści żonę z aresztu i będzie mogła ona wrócić do domu, aby zająć się pozostawionymi bez opieki dziećmi. Czasem chęć odpokutowania za inne czyny lub zaburzenia psychiczne oskarżonego powodują fałszywe przyznanie się do winy. Gudjonsson (1999), jeden z czołowych przedstawicieli psychologii sądowej, analizował osobowość Henry’ego Lee Lucasa, który przyznał się do ponad 600 zbrodni, i stwierdził, że kierowała nim patologiczna chęć zwrócenia na siebie uwagi, wywarcia wrażenia na innych ludziach. Uległe przyznanie się do winy następuje pod wpływem przesłuchania w czasie którego policjanci przekraczają granice manipulowania podejrzanym. Osoby dokonujące fałszywego przyznania się często robią to, żeby zakończyć przesłuchanie i znów poczuć się bezpieczne oraz odzyskać kontrolę nad sytuacją. Towarzyszy im ogromne zmęczenie i stres – raporty z tego typu przesłuchań pokazują, że w sytuacji uległego przyznania się osoby są przesłuchiwane wiele dni, bez możliwości kontaktu z adwokatem czy rodziną. Zinternalizowane przyznanie się również łączy się z ogromnym stresem, jednak techniki psychologiczne stosowane przez śledczych są tak inwazyjne, że podejrzany sam zaczyna wierzyć, iż popełnił zbrodnię. Kassin (2008) podaje przykład młodego mężczyzny, który pod wpływem niezwykle sugestywnego przesłuchiwania przez policję przyznał się, że zabił swoją siostrę. W końcowym przesłuchaniu powtarzał, że nie wie jak to zrobił, ale jest pewny, że popełnił morderstwo. Oba rodzaje fałszywych zeznań dotyczą osób, które wykazują się niższym od przeciętnego poziomem ilorazu inteligencji (łatwiej wpłynąć na takie osoby), introwertycznych (mają z reguły wyższą podatność na sugestię), mających problemy z pamięcią. Szczególnie narażone na sugestywne metody przesłuchań są osoby niepełnosprawne umysłowo oraz dzieci. Które z czynników zdecydowały, że Adrian Thomas przyznał się do zabicia syna pomimo, że tego nie zrobił? Być może chciał ochronić swoją żoną przed skazaniem – śledczy w trakcie przesłuchania okłamywali go twierdząc, że jeśli nie przyzna się do zbrodni, oskarżona zostanie właśnie jego żona. Możliwe iż chciał uratować życie syna, gdyż policjanci oszukiwali go, twierdząc, że dziecko przeżyło, ale jego stan jest bardzo ciężki i lekarze będą mogli mu pomóc, jeśli dowiedzą się w jaki sposób zostało zranione. Istnieje możliwość, że fałszywe przyznanie się Thomasa wynikło z chęci zakończenia sytuacji, w której się znalazł – ogromny stres (na którego intensywność wskazuje podjęcie próby samobójczej przez podejrzanego), świadomość cierpienia dziecka i żony, przesłuchanie prowadzone wiele godzin i dni, brak możliwości kontaktu z rodziną. Być może w pewnym momencie Thomas sam zaczął wierzyć, że dokonał tej zbrodni. Sąd apelacyjny uniewinnił Thomasa od zarzutu popełnienia morderstwa drugiego stopnia. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne jako amicus curiae bardzo mocno zaangażowało się w tę sprawę m.in. wydając wiele publikacji mających na celu pokazanie czynników psychologicznych, które mogą wpływać na przyznanie się do popełnienia zbrodni przez osoby niewinne. Literatura cytowana: • People vs. Thomas, American Psychological Association, dostępne na:
|